Strach ma wielkie oczy

#problemy#spokój

Budzę się nad ranem i nie mogę zasnąć. „Śpij!”, mówię do siebie. „Przecież to noc przed ważnym dla ciebie dniem, gdy staniesz przed publicznością ze swoją prezentacją”.

Nie ma mowy o spaniu! W głowie kłębi się moc przerażających myśli, które po zwerbalizowaniu przybierają formę dręczących wątpliwości: „A co jeśli?”.

A co jeśli zapomnę, co mam powiedzieć? A co jeśli zacznie mi drżeć głos? A co jeśli nie wyduszę z siebie słowa?. Boję się. Staram się myśleć o czymś przyjemnym.  

Ale o czym? Co może być przyjemnego w świecie, gdzie za kilka godzin wystąpisz na forum, a ono będzie cię oceniać.

Spoglądam na budzik- jest 7.00. Szykuję się. Z determinacją zakładam płaszcz i wsiadam do samochodu. Po drodze mam mnóstwo czasu, żeby się dalej zadręczać.

Wchodzę do sali konferencyjnej starając się sprawić wrażenie energicznej i pewnej siebie. Kątem oka widzę jak pomieszczenie zapełnia się ludźmi. Niektórzy przyglądają mi się, ale większość jest zajęta swoimi telefonami. W jaki sposób mam przyciągnąć ich uwagę?

Mnóstwo prób, pracy z dykcją, a przede wszystkim ze sobą i swoim nastawieniem zaowocowało odkryciem kilku własnych „prawd”, które nieśmiałej osobie pozwalają pomóc w przezwyciężaniu lęku przed publicznymi wystąpieniami:

  1. Miej do siebie zaufanie, bo dobrze się przygotowałaś.
  2. Tylko parę osób potrafi przezwyciężyć strach i wszystkie one mieszkają w Tybecie,
  3. Nigdy nie wygląda się na tak zdenerwowanego, jakim się jest.
  4. Publiczność jest po twojej stronie!. Nie przyszli tu po to, by ci „dokopać’, ale aby się czegoś dowiedzieć.
  5. Nie bądź taka zadufana, że ludzi interesujesz bardziej ty i twoje pomyłki, niż oni sami.
  6. Uśmiechaj się szeroko, utrzymuj kontakt wzrokowy, zachowuj w sposób naturalny i otwarty, bądź sobą.
  7. Oswój swoje „diabły”, czyli pozwól sobie na potknięcia. Nawet, jeśli się rumienisz i głos ci lekko drży, to koncentruj się na treści i mów dalej. Świat się nie wali i dalej się kręci pomimo twoich rumieńców i drżenia głosu.
  8. Z perspektywy czasu wszystko wygląda inaczej.

Od tamtej chwili minęło wiele lat. Nigdy nie pozbyłam się tremy, ale w miarę upływu czasu poznałam szereg technik (w tym najważniejszą: „najlepszym lekarstwem na tremę jest praktyka”).

Jeśli chcesz wzmocnić siebie, opanować tremę i lęk przed wystąpieniami- napisz!:-)

Serdecznie zapraszam do kontaktu