Paradoks wyboru

#problemy#spokój

Ala i Ola to dwie przyjaciółki od „elementarza”, czyli od podstawówki. Lubią razem spędzać czas, pomimo, że nie lubią razem robić zakupów. Dawno już zauważyły, że ich sposób podejmowania decyzji jest diametralnie różny i powoduje nieporozumienia.

Wiosna. Czas na nowe pantofelki. Ala i Ola wybierają się na zakupy. Jak zwykle osobno, ale umawiają się na wieczorne oglądanie trofeów u Oli. Ola zachęca -Będziemy same. Mąż idzie na trening, a córka na nocowanki do koleżanki. Pogadamy sobie.

Ala zaczyna zakupy z werwą. Odwiedza jedną galerię handlową. Potem drugą, kilka sklepów z obuwiem, butiki. Po jakiejś godzinie znajduje pantofle, które jej się podobają. Są miękkie, wygodne, dobrze wykonane, z delikatnej skórki. A i kolor jej odpowiada. Już jest gotowa wyjąć portmonetkę i zapłacić, gdy przypomina jej się, że niedaleko za rogiem jest jeszcze jeden sklep, który słynie z niskich cen.

Odkłada buty w takie miejsce by nie rzucały się innym w oczy. Myśli: -W razie czego wrócę po nie- i idzie sprawdzić drugi sklep. Musi być pewna, że decyzja jest najlepszą z możliwych. Jedynym sposobem, by się tego dowiedziała jest sprawdzenie innych alternatyw. Przecież nie może być pewna, że znalazła najlepsze buty, czy że płaci najniższą cenę, zanim nie obejrzy wszystkich dostępnych butów i nie sprawdzi ich cen. Finalny wybór staje się jeszcze cięższy, gdy zwiększa się liczba możliwości.

Oczywiście Ala wie dobrze, że sprawdzenie wszystkich butów we wszystkich sklepach nie jest możliwe, bo zajęłoby jej to całe życie i że w końcu trzeba zakończyć poszukiwania.

Gdy wreszcie decyduje się i kupuje buty czuje się wykończona i sfrustrowana.

Ola też kupuje pantofelki, ale inaczej. Też odwiedza galerię i też szuka. Niemniej jednak przedtem określa kryteria i normy, które pantofle powinny spełniać. I trzyma się ich. Szuka, aż znajdzie takie buty, które spełniają jej wymagania co do fasonu, koloru, jakości i ceny. I w tym miejscu kończy poszukiwania. Nie jest zainteresowana lepszymi czy tańszymi butami, które być może znajdują się w pobliskim sklepie.

Ola biegnie radośnie przez park do domu, by przygotować kolację i spotkać się z Alą. Podśpiewuje przygotowując lazanię. Wszystko gotowe, a Ali nie ma. Dzwoni.

-Już jestem na klatce- mówi Ala. Po czym wpada zdyszana i mocno spóźniona.

-Przepraszam cię!!!  Jestem strasznie zmęczona. Wzdycha.

-Wyobraź sobie, że łaziłam za tymi butami bite cztery godziny i nie wyrobiłam się na czas. No, kupiłam w końcu, ale wcale nie jestem pewna, czy nie powinnam była sprawdzić jeszcze w Internecie, albo w tym butiku przy następnej przecznicy, albo w tym sklepie, wiesz, koło naszej kawiarenki. Zabrakło mi czasu.

-Tak naprawdę obawiam się, że straciłam lepszą możliwość. Coś przecież mogło mi się jeszcze lepszego trafić.

-A Ty? Kupiłaś?

Ola odpowiada:

-Tak. Popatrz. Jestem zadowolona, bo pantofle spełniają wszystkie moje oczekiwania, które sobie ustaliłam.

Ala przy podejmowaniu decyzji kieruje się zasadą maksymalizowania, a Ola zasadą satysfakcji.

Ola jest zadowolona z butów zaledwie świetnych, w przeciwieństwie do Ali, która byłaby zadowolona dopiero, gdyby była pewna, że buty są absolutnie najlepsze (co nie jest możliwe do udowodnienia).

Decyzja, jakie buty kupić, to w sumie rzecz błaha. Ważniejsza staje się wówczas, gdy dotyczy życiowych decyzji.

-A jak układa ci się z Grzegorzem?-pyta Alę Ola.

-Grzegorz? Zerwałam z nim. Zbyt daleko było mu do mojego ideału mężczyzny.

-Podobnie, jak Jakubowi? -ciągnie Ola.

-Dokładnie!- odpowiada Ala

-A co w pracy?- dalej pyta Ola.

– Wiesz, tak sobie myślę, że zasługuję na coś lepszego, niż ta robota, którą mam- odpowiada Ala.

Wieczór płynie na opowieściach Ali o tym, że od dwóch lat szuka mieszkania i nie może zdecydować się na żadne z oferowanych (zawsze dostrzeże jakieś braki), wymarzonych mężczyzn brak w otaczającym ją świecie, bo żaden nie jest wystarczająco dobry, a każda rozmowa o pracę kończy się odrzuceniem przez nią warunków, które pracodawcy jej oferują. Zawsze jest czegoś za mało, albo jest nie takie, jakie sobie wymarzyła.

  • Jeśli w podejmowaniu decyzji jesteś bliżej sposobu postępowania Ali, czujesz się tym zmęczona i sfrustrowana, wesprę Cię w procesie kierowania się zasadą satysfakcji i radzeniem sobie z ogromem możliwości wyboru.
  • Będę Ci towarzyszyć podczas analizy takich decyzji, jak np. wybór pracy, kierunku studiów, niszy biznesowej lub innych decyzji ważnych dla Ciebie.
  • Przyjrzysz się swemu wyzwaniu z szerszej perspektywy, określisz ważne dla Ciebie kryteria, przeanalizujesz opcje i wybierzesz najlepszą dla Ciebie. Nakreślisz plan działania i kroki, które przybliżą Cię do celu.

Zapraszam na sesje coachingowe.

 

Serdecznie zapraszam do kontaktu